środa, 25 września 2013

Women's Hockey Asia Cup



W dniu 21 września rozpoczął się Puchar Azji 2013 w którym udział brała i nadal bierze reprezentacja Indii.
Po dotychczas rozegranych spotkaniach (India 13 – 0 Hong Kong China; India 0 – 1 Chiny; Malaysia 0 – 2 Indie) Indie, z dwoma zwycięstwami, uplasowały się na drugim miejscu w grupie A, tuż za Chinami. W ten czwartek, tj. 26 września zagrają mecz ze zwyciężczyniami grupy B, Koreą Południową. Ewentualne zwycięstwo pozwoli reprezentacji Indii zagrać w Finale.




wtorek, 17 września 2013

Talaash

Indyjski policjant, do niedawna szczęśliwy mąż i ojciec rozpoczyna śledztwo w sprawie zagadkowej śmierci gwiazdy filmowej. Zdarzenia jakie miały miejsce w jego życiu osobistym kładą się cieniem na przebieg śledztwa. Inspektor mimo przeciwności postanawia doprowadzić sprawę do końca...

Kolejny raz Aamir Khan udowadnia, że nie znalazł się w branży filmowej przez przypadek. Talaash jest fascynujący! Wciąga od pierwszej do ostatniej minuty. Pokazuje obraz skorumpowanych, wulgarnych i okrutnych Indii. Ukazuje kontrasty w pełnym świetle, daje widzowi do myślenia, pozostawia miejsce na refleksję. 
Dotyka problemu prostytucji, pokazuje funkcjonowanie policji- metody przesłuchań, które pozostawiają wiele do życzenia... 
Jednak, gdzieś w tym wszystkim istnieje także miłość. Miłość niebanalna, trudna i niecierpliwa, miłość nie do pokonania... 
Film zaskakujący! Szczególnie zakończenie, o którym specjalnie nie wspomniałam ani słowa... :) Historia policjanta pochłania widza całkowicie i na długo zostaje w pamięci.
Nie mogę zapomnieć  o uroczej Rani- żonie wiecznie czekającej aż mąż wróci do domu...pełnej nadziei, że jeszcze wszytko może być jak dawniej... 
Moja ocena: 8\10.


wtorek, 10 września 2013

Indyjskie boginie przeciwko przemocy w rodzinie


Agencja Ad Taproot odtworzyła wizerunek bogiń na twarzach swoich modelek w niecodzienny sposób. Wszystkie rekwizyty użyte podczas wykonywania zdjęć były prawdziwe lub też namalowane, chodziło w dużej mierze o zachowanie realizmu. Obecnie ponad 68% kobiet w Indiach pada ofiarą przemocy domowej. 



Kampania prosto i skutecznie wychwytuje niebezpieczną sprzeczność; czcząc kobiety w mitologii nie dostrzega się tego jak bezbronna jest kobieta w dzisiejszym indyjskim społeczeństwie, nie widzi się nadużyć i krzywdy... 


Zbrodnia i kara

Sąd w Delhi uznał za winnych sprawców brutalnego gwałtu i zabójstwa 23-letniej studentki. Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku. Kobieta zmarła w skutek odniesionych obrażeń. Przewodniczący składu sędziowskiego oświadczył, że oskarżeni winni są zbiorowego gwałtu ze szczególnym okrucieństwem, niszczenia dowodów, a także spowodowania śmierci ofiary, którą pozostawili bez pomocy. Prokuratura zakwalifikowała zbiorowy gwałt i pobicie jako morderstwo. Nastolatek, który w chwili przestępstwa miał 17 lat został skazany na trzy lata w zakładzie poprawczym, jest to maksymalna kara jaką mógł otrzymać, gdyż w chwili popełnienia przestępstwa nie był pełnoletni. 
 Czterem innym mężczyzną, którzy również są oskarżeni w tej sprawie grozi kara śmierci. Obrońca oskarżonych zapowiedział już, że co najmniej jeden z nich złoży apelację. 

Indyjski sąd skazał w lipcu tego roku sześciu mężczyzn na dożywocie za gwałt na szwajcarskiej turystce do którego doszło w marcu. 
Kilka tygodni przed gwałtem na turystce zaproponowano zmiany w indyjskim prawie, przewidując między innymi karę śmierci dla gwałcicieli. 

Źródło: TVN24

poniedziałek, 9 września 2013

Zakaz pedałowania

Mieszkańców Kalkuty zaczął obowiązywać zakaz jeżdżenia rowerem po ulicach. 

Kalkuta jest jedyną metropolią indyjską, w której rowerem jeździ się częściej niż samochodem. Problem będą mieli drobni przedsiębiorcy, tacy jak dostawcy jedzenia czy gazeciarze. Policja uważa, że rower może być narzędziem zbrodni, gdyż można nim przewozić bombę. Na ulice Kalkuty wyszli protestujący.

czwartek, 5 września 2013

Dhoom 3


Aamir Khan u boku Katriny Kaif w trzeciej odsłonie przygód o policjancie i złodzieju...Premiera na Gwiazdkę.
Czy ktoś może mi wytłumaczyć, co tu robi Aamir?!!?


niedziela, 1 września 2013

Znów płakałam, wczoraj znów płakałam...


W każdej chwili, tu, na ziemi, żyj pełnią życia, czasu, który masz, jutro może zabraknąć...

Pierwszy raz zetknęłam się z Kal Ho Naa Ho w roku 2008, kiedy to mama przyniosła do domu film zakupiony razem z gazetą "Pani Domu". Rozerwałam pudełko i pełna zachwytu włożyłam płytę do odtwarzacza. To były początki mojej fascynacji SRK oraz Indiami. Od tamtej pory widziałam film chyba z 5 razy. 
Wczoraj postanowiłam na nowo przeżyć tę historię, przekonana, że już na pewno się nie wzruszę - w końcu znam ten film niemalże na pamięć. Jakże się myliłam! 
Historia Amana i Nainy nieodmiennie robi na mnie piorunujące wrażenie. Kal Ho Naa Ho jest typowym wyciskaczem łez, dramatem trzech serc. W tym filmie jest wszystko; miłość, przyjaźń, nienawiść i śmierć. 
Myślałam, że ciężko będzie mi przebrnąć przez te sceny dodatkowe, lecz nawet Pani Lato nie denerwowała mnie tak jak dotychczas. Sweetu i jej głodna drugiego ciała siostra, "Prywatne i poufne", wszystko to składało się w jedną całość. Nieodłączny element historii. 
Sama postać Amana... Scena w której pojawia się na dworcu (lub lotnisku), a wiatr rozwiewa mu włosy, jest dla mnie kultowa! Padający śnieg, modlitwa w sąsiednim domu, jego cudownie miękki niebieski sweter... A potem taniec na podwórzu i pierwsze spojrzenie na Naine wyglądającą przez okno... "Okularnica"... 
Trzymałam się dzielnie do momentu, kiedy to Naina - ubrana w czerwoną sukienkę - nie zjawiła się u Amana, chcąc wyjawić mu swoje uczucia. (Oczywiście nie zapominajmy o biednym Rohicie, który to został tej możliwości pozbawiony). Późniejsze sceny w zasadzie widziałam jak przez mgłę... Nie mam pojęcia co jest takiego w tym filmie, że potrafi on wywołać we mnie takie emocje. Może to przez grę aktorską ShahRukh Khana...a może przez te melodię... Wzruszenie towarzyszyło mi już do końca, a kumulacja nastąpiła w scenie, kiedy to Aman biegnąc za Nainą wyznaje jej miłość z pamiętnika Rohita, strony pamiętnika stają się puste... I wszyscy wiemy, co dzieje się później. 

Jest to dla mnie wyjątkowy film, nie tylko dlatego, że był jednym z pierwszych obejrzanych. Bawi mnie, wzrusza i pozwala zapomnieć o otaczającej rzeczywistości. Przez te trzy godziny człowiek jest w innym świecie, w świecie Amana, gdzie remontuje restauracje, jest świadkiem kłótni teściowej z synową, ale przede wszystkim widzi rodzące się uczucia trojga ludzi.

Rushdie o sytuacji w Indiach

W wywiadzie, który ukazał się w Gazecie Wyborczej (24-25.08.2013) urodzony w Bombaju pisarz Salman Rushdie skomentował sytuację w Indiach. Wprowadzenie dziennikarza: W ostatnich miesiącach oczy  świata zwrócone były na Indie z powodu gwałtów, do których doszło na ulicach New Delhi. W jednym z polskich tygodników przeczytałem, że to co się wydarzyło jest wynikiem szybkiego i niezrównoważonego rozwoju, społecznego rozdarcia.

Salman Rushdie:

 Absolutnie się z tym nie zgadzam. Co bardziej konserwatywni politycy indyjscy twierdzą, że to zjawisko ogranicza się do miast - ich szybki rozwój sprawił, że stały się bardziej zachodnie, co doprowadziło do takich wynaturzeń. Tymczasem w położonych na odległej prowincji wioskach, w których żyje ponad dwie trzecie ludności Indii, dochodzi do ogromnej przemocy. Ataki na kobiety zdarzają się tam częściej niż w miastach, tyle, że dopuszczają się ich z reguły wujowie, ojcowie, dziadkowie. Ludzie unikają tego tematu, nie chcą tego dostrzegać. Często nie robi się nic, aby osądzić sprawców, czasami poszkodowana kobieta otrzymuje w ramach rekompensaty jakieś liche pieniądze. Nierzadko to kobietę obarcza się odpowiedzialnością za tę przemoc. Wydaje mi się, że gwałt, do którego doszło w styczniu w Delhi, przeraził wielu ludzi. Tyle, że różnił się od innych, bo dziewczyna nie była znana napastnikom - osaczyli ją w autobusie, potem brutalnie zgwałcili. Często sprawcami gwałtów są osoby z najbliższego kręgu ofiary. I to jest rzeczywisty problem - jak zmienić relacje seksualne w indyjskiej rodzinie. Indie potrzebują głębokiej zmiany we wzajemnym myśleniu o sobie kobiet i mężczyzn. I wielkiej debaty na temat zła wynikającego z tego, jak indyjscy mężczyźni - a przynajmniej wielu z nich - myślą o kobietach i jak je wskutek tego traktują. Ta debata jeszcze się nie zaczęła.
Salman Rushdie w Indiach. [źródło]