czwartek, 22 marca 2012
Dobry i zły bohater
Udało się! Obejrzałam Szaruka w niebieskim kostiumie! :) Och, cóż to był za seans! Błyski świateł, gra komputerowa a w tym wszystkim nieporadny mężczyzna... ze śmiesznymi włosami. Żona i dzieciak chodzący do szkoły podstawowej. Dzieciak, który nie szanuje swojego ojca i nie widzi w nim żadnego autorytetu. Dzieciak, który marzy, aby zły bohater zwyciężał. Ojciec tworzy dla syna grę komputerową. Postacią owej gry jest tytułowy Ra.One ( zapachniało Matrixem- kto oglądał ten wie dlaczego). Akcja wartko szła do przodu, piosenki też były, jedna śpiewana przez Akona! Łał!! :P
Sama historia jakoś mnie nie porwała tzn. zły Ra.One był interesujący, jego strój i metamorfozy jak najbardziej na plus. Jednak ten dobry G.One... no porażka niestety. Mięśnie oczywiście kosmicznie uwypuklone, twarz ojca i szaleńczo niebieskie oczy. Jednym słowem cud malina. Terminator to to nie był, choć można trochę przyrównać - człowiek- robot. Patetyczne to było strasznie! Co tu dużo mówić... Efekty całkiem niezłe rodem z Hollywood ale historia przewidywalna do bólu! Chociaż Kareena miała fajną sukienkę ;) To chyba wszystko co mogę napisać o tym " arcydziele". Hmm...może jeszcze to, że momentami zabawny. I kolory ładne... Jednak gdyby patrzeć na ten film z perspektywy super bohaterów to nie jest źle. Lepszy niż Spider Man :) Jednak do Batmana mu daleko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Film jeszcze przede mną. Szczerze to nie mam ostatnio ochoty na Szarukowe produkcje i niepokoję się co wyjdzie z filmu, który kręci Yash z SRK i Katriną. Taka dygresja ;) G.One zauroczył mnie na razie jednym - niesamowitą fryzurką i hipnotyzującym spojrzeniem. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNie wydaję mi się aby z tych ich produkcji wyszło coś dobrego. Odniosłam wrażenie, że Szaruk nie jest już taki jak dawniej. To pewnie spowodowane wiekiem...powinien chyba zająć się czymś znacznie poważniejszym a nie wciąż być idolem nastolatek. Pozdrawiam i czekam na wrażenia po obejrzeniu Ra.One ;)
OdpowiedzUsuńJa tam uwielbiam Szaruka w każdym wydaniu :) Chociaż brakuje mi jego dołeczków i tego chłopięcego wyglądu(Zona dla zuchwalych, Darr...) Ra.One mi się podobał, ale nie powalił mnie na kolana. Chociaż te oczy:) ... Pozdrawiam i dodaję do polecanych na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńwww.swiatindii.blog.onet.pl
Zgadzam się z tobą w stu procentach. Jak dla mnie Szaruk stracił tą iskrę, która mnie do niego przyciągała, albo ja jej już nie dostrzegam. Kiedy mam wybrać między nowym filmem SRK, a np. Ranbira to dla mnie oczywiste, że wybiorę Ranbira. Dziwnie ogladało mi się też OSO, no bo jakby nie patrzeć Szaruk nadal romansuje z dwudzietolatką, a na młodzika to on juz nie wygląda.
OdpowiedzUsuńHaha :) Ale Dard-E Disco wymiata :) Moja przygoda z Ranbirem dopiero się zaczyna teraz poluję na "Rockstar". A jeżeli już rozmawiamy o młodzikach to jeszcze S.Kapur jest jak najbardziej ok. :)
OdpowiedzUsuńDard e Disco dobrze mi się słucha, z ogladaniem juz gorzej;) Ranbir jest dobrym aktorem i jestem ciekawa jak dalej będzie się rozwijał. Do Rockstar się przymierzam , ale trailer mnie nie przekonał jak na razie. (Dlatego czekam na twoją opinię jak obejrzysz.)
OdpowiedzUsuńNie wiem co wyjdzie z moich planów. Shahida też lubię choć niewiele filmów na razie z nim widziałam ... Podobał mi się w JWM, mniej w DBH. Chętnie bym za to ubejrzała Mausam.
Najbardziej lubie jednak Imrana :)
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń