Historia lubi się powtarzać... W połowie grudnia całymi Indiami wstrząsnęła informacja o zbiorowym zgwałceniu dziewczyny jadącej pociągiem do Delhi. Dziewczyna zmarła w szpitalu w wyniku doznania ciężkich obrażeń ciała. O gwałt oskarżono sześciu mężczyzn w tym jednego nieletniego. Wystąpił problem z obroną oskarżonych, ponieważ żaden obrońca nie zdecydował się podjąć tej sprawy. Społeczeństwo domaga się kary śmierci... Głównym oskarżonym jest kierowca autobusu. Mężczyźni nie przyznają się do winy.
" Bili mnie i ją metalowymi
prętami, potem zdarli z niej ubranie i gwałcili po kolei. Ale najgorsze
było to, że potem przez ponad dwie godziny, choć krzyczeliśmy i
płakaliśmy, nikt nam nie przyszedł z pomocą- Awindra Pandey
"Kiedy przybyła policja, dwie
godziny zajęło na posterunku stróżom prawa, by wypełnić formularze i
odwieźć ofiarę do szpitala. Opowiadał, że błagał funkcjonariuszy, by
wezwali karetkę i dali jakieś ubrania, ale oni tylko dyskutowali,
zamiast pomóc". Kolejny zbiorowy gwałt miał miejsce w stanie Madhja Pradeś, ofiarą padła 39-letnia turystka ze Szwajcarii. Szwajcarka i jej mąż zwiedzali środkowe Indie na rowerach.
Zostali napadnięci, gdy rozbili biwak w lesie. Według indyjskich mediów
napastnicy pobili oboje, po czym zgwałcili kobietę na oczach męża.
Ofiarom ukradli telefon komórkowy, laptop i 10tys. rupii (185 USD). Kobiecie udzielono pomocy w szpitalu w mieście Gwalior. Była przytomna
i rozmawiała z policjantami. Według informacji policji ani kobieta, ani
jej mąż nie odnieśli obrażeń, które zagrażałyby ich życiu.
Ale to nie koniec... Do kolejnego brutalnego ataku doszło na wiejskich terenach stanu Punjab.
29-letnia zamężna kobieta wracała pustym autobusem do domu późnym
wieczorem. Pojazd nie zatrzymał się na jej przystanku. Kierowca wraz z
pomocnikiem ignorując protesty kobiety zawieźli ją do nieznanego jej
miejsca. Tam dołączyło do nich pięciu innych mężczyzn.Przez całą noc siódemka mężczyzn wykorzystywała seksualnie kobietę. -
Grozili mi nożem i robili wszystkie niestosowne rzeczy - powiedziała
telewizji CNN-IBN ofiara. - Zmuszali mnie do robienia czego tylko
chcieli - dodała. Nad ranem kobietę odstawiono do rodzinnej wioski. Wydarzenia te spowodowały, że kwestia bezpieczeństwa kobiet stała się najważniejszym tematem w kraju. Bezpieczeństwo kobiet to poważny problem dla kraju- a raczej jego brak. Do niedawna był to temat zupełnie ignorowany. W hinduskiej kulturze ofiary gwałtu czy przemocy seksualnej są naznaczone, bojąc się o reputację swoją i rodziny nie zgłaszają problemu na policję. W 1971 roku oficjalnie zgłoszono 2487 przypadków gwałtu, a w 2011 roku było już 24,2 tysiąca zgłoszeń.
źródło: CNN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz