wtorek, 17 września 2013

Talaash

Indyjski policjant, do niedawna szczęśliwy mąż i ojciec rozpoczyna śledztwo w sprawie zagadkowej śmierci gwiazdy filmowej. Zdarzenia jakie miały miejsce w jego życiu osobistym kładą się cieniem na przebieg śledztwa. Inspektor mimo przeciwności postanawia doprowadzić sprawę do końca...

Kolejny raz Aamir Khan udowadnia, że nie znalazł się w branży filmowej przez przypadek. Talaash jest fascynujący! Wciąga od pierwszej do ostatniej minuty. Pokazuje obraz skorumpowanych, wulgarnych i okrutnych Indii. Ukazuje kontrasty w pełnym świetle, daje widzowi do myślenia, pozostawia miejsce na refleksję. 
Dotyka problemu prostytucji, pokazuje funkcjonowanie policji- metody przesłuchań, które pozostawiają wiele do życzenia... 
Jednak, gdzieś w tym wszystkim istnieje także miłość. Miłość niebanalna, trudna i niecierpliwa, miłość nie do pokonania... 
Film zaskakujący! Szczególnie zakończenie, o którym specjalnie nie wspomniałam ani słowa... :) Historia policjanta pochłania widza całkowicie i na długo zostaje w pamięci.
Nie mogę zapomnieć  o uroczej Rani- żonie wiecznie czekającej aż mąż wróci do domu...pełnej nadziei, że jeszcze wszytko może być jak dawniej... 
Moja ocena: 8\10.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz