wtorek, 30 marca 2010

Wrażenia...


Już po festiwalu...nie do końca udanym z przyczyn podobno nie zależnych od organizatorów. Nie było pokazu przedpremierowego " My name is Khan" co zapewne nie tylko mnie lekko zirytowało. Zamiast Khana można było podziwiać na dużym ekranie dwóch równie przystojnych panów : Abhishek'a Bachchan'a oraz Kunala Kapoor. Nie trudno się domyślić, że organizatorzy zafundowali widzą pokaz filmu " Laaga Chunari Mein Daag" Bardzo zaskoczyła mnie moja didi...!!! :)) Oczywiście przygotowałam ją poniekąd na seans i uprzedziłam o długości filmu. Jednak nie sądziłam, że tak bardzo jej się on spodoba. Gdy zgasły światła a na ekranie pojawił się Bachchan po sali rozeszły się oklaski i okrzyki zachwytu... :) Didi stwierdziła, że jest niezwykle przystojny...że jedzie do Indii aby go poślubić- można sobie wyobrazić dość łatwo jej minę jak zakomunikowałam , iż jest żonaty już od dawna.

Didi
-" Żona nie ściana, przesunie się ".
- " Jak on się nazywa?"

Ja- " Abhishek Bachchan"

Didi- " Jak? Bocian...?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz