środa, 27 czerwca 2012
wtorek, 26 czerwca 2012
Bogini Kaveri z Kodagu...
" Co roku, kiedy ustawały deszcze i złociły się pola, kiedy o zmroku na podwórzach połyskiwały robaczki świętojańskie, a powietrze przypominało aksamit, kiedy gwiazdy wisiały tak nisko, że było wyraźnie widać połyskującą na niebie konstelację siedmiu mędrców, Kaweri, Bogini Matka, dawczyni życia, święta rzeka Kodagu, odwiedzała staw w świątyni na szczycie góry Bhagamandala. Dokładnie w drugim tygodniu października, w porze skrupulatnie wyliczonej przez kapłanów na podstawie ruchu planet i kąta padania promieni słonecznych, wpadała do stawu z zadziwiającą punktualnością. " -
" Tygrysie Wzgórza"
Kaweri- rzeka w południowej Azji- Indie. Długość ok. 764 km, powierzchnia dorzecza 72,5 tys. km2. Źródła w Ghatach Zachodnich. Płynie przez wyżynę , Dekan, Ghaty Wschodnie, Wybrzeże Koromandelskie, uchodzi do Zatoki Bengalskiej (delta: 120 km szerokości, 10 300 km2 powierzchni).
Wykorzystywana do nawadniania i produkcji energii elektrycznej. czwartek, 21 czerwca 2012
piątek, 15 czerwca 2012
I like blue
Bywają dni kiedy nic się nie chcę... Dni leniwe, wypełnione indyjskimi piosenkami i colą ;)
W takie właśnie dni można wrócić do dawno nie oglądanych filmów. Filmów, które kiedyś coś znaczyły, były w jakiś przedziwny i znany tylko nam sposób wyjątkowe. Zdjęłam z półki Nigdy nie mów żegnaj... i po raz kolejny dałam się porwać miłosnej historii. Z początku denerwowały mnie przedłużające się sceny, które niewiele wnosiły do samego filmu. Zauważyłam, że to co kiedyś bawiło, dziś bardziej irytowało. Motyw " czarnej bestii" absolutnie zbędny! Można było wymyślić mniej skomplikowaną sytuację powodującą ich ponowne spotkanie.
Jednak nie zraziłam się i oglądałam dalej, choć już lekko znudzona... Arjun w dalszym ciągu cudowny, piosenki nie straciły na sile ;) Wszystko pozostało bez zmian nie licząc przedłużającego się początku. Przepiękny, młody ShahRukh oraz Rani... miło było patrzeć na nich na ekranie. Tworzyli idealne połączenie.
Nie zabrakło łez, wydawało by się w tak banalnych i znanych momentach... Scena na stacji, na ślubie czy w końcu kulminacyjna.
Zmieniły się jednak odczuwane emocje, już nie patrzyło się na życie jakby miało zaraz przeminąć, jakby uciekało z pod nóg...
Teraz wszystko jest inaczej...
środa, 6 czerwca 2012
Trzech idiotów czyli czego to student nie wymyśli
Indie... Trzy historie młodych, ambitnych studentów mechaniki. Trzy różne domy i spojrzenie na świat, inne powody rozpoczęcia studiów.
" Dwaj
przyjaciele: Farhan (Madhavan) i Raju (Sharman Joshi) wyruszają w
poszukiwaniu zaginionego kolegi. W trakcie tej podróży przypomną sobie o
dawno zapomnianym zakładzie, wezmą udział w ślubie, który będą musieli
zepsuć i pogrzebie, który wymknie się spod kontroli. Podczas poszukiwań
rozpoczną również inną podróż: podróż w głąb własnych wspomnień o
nieokiełznanym wolnomyślicielu Rancho (Aamir Khan), który we własny,
wyjątkowy sposób odmienił ich życie. To wspomnienia o ich akademickim
życiu, które kręciło się wokół romansu
Rancho z energiczną Pią (Kareena Kapoor) i jego zmagań z
bezkompromisowym dziekanem Viru Sahastrabudhhe (Boman Irani). Jednak
pewnego dnia Rancho zniknął? Kim był? Gdzie i dlaczego odszedł?"
Raju - pochodzi z biednej rodziny, gdzie matka nie może sobie pozwolić na nowe sari. Siostra jest jak na razie starą panną ( a niedługo kończy trzydziestkę), ponieważ rodziny nie stać na kupno samochodu jako posagu. Ojciec sparaliżowany, były pracownik poczty. Wszystkie nadzieje pokładane są w nieśmiałym i bojaźliwym Raju... Który do końca nie jest przekonany, czy podoła wszystkim nałożonym na jego barki obowiązkom.
Faraha - jedynak z ogromną miłością obojga rodziców. Wola ojca i jego plan jest w tej rodzinie najważniejszy, to on zdecydował, że chłopak będzie studiował mechanikę choć on sam pasjonuję się fotografią... Wola ojca rzecz święta- sprzeciwić się nie wolno. Laptop już zakupiony potrzebny w nowej pracy, plany dalekosiężne związane z finansami. List zapomniany, nie wysłany. Marzenia o zostaniu fotografem ulatują coraz dalej.
Rancho - chłopak " luzak", który wprowadza nowy porządek do kampusu. Niczego nie uczy się na pamięć, nie znalazł się na studiach przypadkowo. Kocha mechanikę i wiąże z nią swoją przyszłość. Odmieni życie nie tylko dwóch panów opisanych powyżej...
Indyjscy studenci nie różnią się zbytnio od tych Europejskich. Owszem mają ładniejsze sale wykładowe, toalety... i korytarze... A po korytarzu idzie młody człowiek zmęczony i zestresowany. Przed nim egzaminy- w filmie 24 na semestr! Nie wolno mu zawieść oczekiwań rodziny, ojca... Często zapomina o tym co liczy się najbardziej, nie bezmyślne wkuwanie regułek ... Zrozumienie siebie i materiału. Wkuwanie zabija całą radość i chęć samego studiowania. ( ale chyba zboczyłam lekko z tematu) :)
Film " 3 idiotów" wyraźnie pokazuję co może się stać, gdy spełniamy w życiu tylko oczekiwania innych zapominając o sobie. Z założenia komedia i komedią była ;D Jednak na pewno nie głupią! Czas trwania prawie 3 godziny ;) Czyli jesteśmy w domu. Aamir Khan jak zawsze przecudowny, humor i klasa!
Do obejrzenia z chłopakiem ( mój dał radę) Choć dla niego 10 lat to długo... ;)
All izz weel! ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)