Minister ds. zasobów ludzkich Indii, Shashi Tharoor trafił do szpitala z objawami stanu przedzawałowego po tym, jak odnalazł martwą żonę w pokoju hotelowym w Delhi. Miejscowa policja podejrzewa, że mogła ona popełnić samobójstwo. W tle historii jest jeszcze domniemany romans ministra.
Shashi Tharoor to minister indyjskiego rządu od 2012 r., który powrócił do łask po dwóch latach spędzonych z dala od życia publicznego. Zabroniono mu wykonywania funkcji administracyjnych po udowodnieniu oszustw w branży hazardowej. W piątek Tharoor znalazł się w szpitalu.
Lekarze nie ujawnili żadnych informacji o stanie jego zdrowia, do mediów wyciekły za to wiadomości dotyczące wypadków, jakie prawdopodobnie doprowadziły go do tego stanu.
Według policji w Delhi, kilkanaście godzin wcześniej Tharoor odnalazł w jednym z hoteli zwłoki swojej żony. Małżeństwo przeniosło się tam, ponieważ w tym czasie w ich mieszkaniu w stolicy kraju trwał remont. Minister - przesłuchany przez policję - zeznał, że wrócił późnym wieczorem ze zjazdu swojej partii i początkowo myślał, że Sunanda Pushkar śpi. Dopiero chwilę potem odkrył, że nie żyje. Zawiadomił pogotowie i sam został przez nie zabrany.
Sprawa śmierci Pushkar jest już komentowana w brytyjskich mediach. Jej początek sięga co najmniej poniedziałku, gdy na Twitterze pojawiły się komentarze rzekomo wystawione przez żonę ministra. Pisząca je osoba oskarżała Tharoora o zdradę i trwający od dawna romans z pewną pakistańską dziennikarką, która ma być rzekomo też szpiegiem. Do tej pory nie wiadomo, czy komentarze opublikowane w serwisie społecznościowym pochodziły od Sunandy Pushkar, bo sama tego nie skomentowała. Wraz z mężem dwa dni po pojawieniu się tych informacji wydali jednak wspólne oświadczenie. Stwierdzili w nim, że są kochającym się małżeństwem, a wszystkie plotki dotyczące związku ministra z dziennikarką są kłamliwe.
Rzekoma kochanka pojawiła się też wtedy w indyjskiej telewizji publicznej i oświadczyła, że nie ma romansu z ministrem. W piątek na swoim Twitterze złożyła mu kondolencje pisząc o "nieodżałowanej Sunandzie".
W sobotnie przedpołudnie BBC dotarło do wstępnych wyników sekcji zwłok małżonki ministra. Biegli stwierdzili, że zmarła "nagła śmiercią, nie z powodów naturalnych". Pełny raport z sekcji ma się pojawić za dwa dni.
Brytyjska stacja dodaje, że Sashi Tharoor, który trafił do szpitala z "bólami w klatce piersiowej", odebrał już zwłoki swej żony i poddał je kremacji.
źródło: TVN24
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz