piątek, 19 lutego 2010

Taare Zameen Par- kiedy zabrakło chusteczek...


Zafundowałam sobie fantastyczną filmową ucztę... Nie wiem co mnie podkusiło, że mimo małego budżetu zalogowałam się na merlinie i w ciągu pięciu minut stałam się potencjalną właścicielką filmu Aamira Khana. Wydanie jest bardzo ładne ( 3 płytowe) zawiera ścieżkę dźwiękową oraz dodatki- jak powstał film, usunięte sceny i zwiastuny. Hmm...co mogę powiedzieć na temat samego filmu?...Jest inny niż wszystkie do tej pory obejrzane przeze mnie. Magiczny a zarazem nad wyraz prawdziwy. Aamir wprowadza nas w świat dziecka, pokazuje że nie zawsze wszystko jest takie jakie widzimy. Że każdy zasługuję na drugą szansę i nikomu nie można odmówić pomocy. Niezwykle ciepła i barwna opowieść o życiu dziecka zmagającego się z codziennym życiem. Brakiem zrozumienia ze strony najbliższego otoczenia.

" 9
letni Ishaan ma poważne problemy w szkole. Nie potrafi się skupić, żyje we własnym rozmarzonym świecie. Kiedy po raz kolejny grozi mu zostanie w tej samej klasie rodzice decydują się na wysłanie go do szkoły z internatem. Spotyka tam nauczyciela, który zdaje się rozumieć jego problemy..."

A. Khan jest nie tylko producentem i reżyserem gra również rolę nauczyciela- przyjaciela. Jest niesamowity... ;) Film dla każdego , nie ważne czy wcześniej stykał się z indyjskim kinem...
Ja na pewno będę wracała do niego często. Gorąco polecam. A ścieżka dźwiękowa...cóż ...można się zakochać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz