niedziela, 19 grudnia 2010

Przed świątecznie :)


Ponieważ w tym roku nie będzie mnie w moim rodzinnym mieście na święta- spędzam je z didi w stolicy wielkopolski, postanowiliśmy wspólnie z przyjaciółmi spędzić sobotni wieczór razem. Zamontowałam w pokoju świąteczne lampki aby stworzyć nastrój a z głośników wydobywały się amerykańskie, świąteczne piosenki. Siska bardzo je lubi- szczególnie Mariah Carey "All i want for Christmas is you". :) Przyszli, przynieśli śnieg na butach i uśmiech. Ale oprócz tego sprawili, że poczułam się nawet nie radosna a po prostu szczęśliwa. W małym pakunku ukryte były całe Indie...Indie które podarowali mnie... Po pokoju rozniósł się zapach kadzidła prosto z Bengaluru... Kartka z podobizną Sziwy ręcznie wykonana stoi teraz dumnie na półce obok małego zdjęcia Ganeshy. Jednak najważniejsze to co w kartce... Dzięki nim wczoraj podróżowałam po Indiach... i była to najpiękniejsza podróż...być może nawet cenniejsza niż ta, którą odbywa się ciałem...
śukriyā !!! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz