sobota, 16 marca 2013

Niebezpieczny kraj...

Historia lubi się powtarzać... W połowie grudnia całymi Indiami wstrząsnęła informacja o zbiorowym zgwałceniu dziewczyny jadącej pociągiem do Delhi. Dziewczyna zmarła w szpitalu w wyniku doznania ciężkich obrażeń ciała. O gwałt oskarżono sześciu mężczyzn w tym jednego nieletniego. Wystąpił problem z obroną oskarżonych, ponieważ żaden obrońca nie zdecydował się podjąć tej sprawy. Społeczeństwo domaga się kary śmierci... Głównym oskarżonym jest kierowca autobusu.  Mężczyźni nie przyznają się do winy.

" Bili mnie i ją metalowymi prętami, potem zdarli z niej ubranie i gwałcili po kolei. Ale najgorsze było to, że potem przez ponad dwie godziny, choć krzyczeliśmy i płakaliśmy, nikt nam nie przyszedł z pomocą- Awindra Pandey 
"Kiedy przybyła policja, dwie godziny zajęło na posterunku stróżom prawa, by wypełnić formularze i odwieźć ofiarę do szpitala. Opowiadał, że błagał funkcjonariuszy, by wezwali karetkę i dali jakieś ubrania, ale oni tylko dyskutowali, zamiast pomóc".   Kolejny zbiorowy gwałt miał miejsce w stanie Madhja Pradeś, ofiarą padła 39-letnia turystka ze Szwajcarii.   Szwajcarka i jej mąż zwiedzali środkowe Indie na rowerach. Zostali napadnięci, gdy rozbili biwak w lesie. Według indyjskich mediów napastnicy pobili oboje, po czym zgwałcili kobietę na oczach męża. Ofiarom ukradli telefon komórkowy, laptop i 10tys. rupii (185 USD). Kobiecie  udzielono pomocy w szpitalu w mieście Gwalior. Była przytomna i rozmawiała z policjantami. Według informacji policji ani kobieta, ani jej mąż nie odnieśli obrażeń, które zagrażałyby ich życiu. 

Ale to nie koniec...  Do kolejnego brutalnego ataku doszło na wiejskich terenach stanu Punjab. 
  29-letnia zamężna kobieta wracała pustym autobusem do domu późnym wieczorem. Pojazd nie zatrzymał się na jej przystanku. Kierowca wraz z pomocnikiem ignorując protesty kobiety zawieźli ją do nieznanego jej miejsca. Tam dołączyło do nich pięciu innych mężczyzn.Przez całą noc siódemka mężczyzn wykorzystywała seksualnie kobietę. - Grozili mi nożem i robili wszystkie niestosowne rzeczy - powiedziała telewizji CNN-IBN ofiara. - Zmuszali mnie do robienia czego tylko chcieli - dodała. Nad ranem kobietę odstawiono do rodzinnej wioski.  Wydarzenia te spowodowały, że kwestia bezpieczeństwa kobiet stała się najważniejszym tematem w kraju. Bezpieczeństwo kobiet to poważny problem dla kraju- a raczej jego brak. Do niedawna był to temat zupełnie ignorowany. W hinduskiej kulturze ofiary gwałtu czy przemocy seksualnej są naznaczone, bojąc się o reputację swoją i rodziny nie zgłaszają problemu na policję. W 1971 roku oficjalnie zgłoszono 2487 przypadków gwałtu, a w 2011 roku było już 24,2 tysiąca zgłoszeń.
źródło: CNN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz