niedziela, 23 września 2018

Miłość do kwadratu



„ Love Per Square Foot ” w reżyserii Ananda Tiwari ‘ego to pełna humoru, ciepła  opowieść o podążaniu za marzeniami.

Sanjay (Vicky Kaushal) i Karina (Angira Dhar) to młodzi ludzie pracujący w wielkiej korporacji bankowej. Oboje są uwikłani w lekko skomplikowane relacje damsko- męskie i oboje mimo wieku nadal mieszkają z rodzicami. Zarówno on jak i ona nie mają własnego kąta i przestrzeni dla siebie, co staje się coraz bardziej dokuczliwe zważywszy na trudny charakter domowników. Los sprawia, że ich drogi krzyżują się na weselu znajomych z pracy, od tamtej pory zaczyna kiełkować w nich myśl o własnym M. Najpierw nieśmiała, powiedziana żartem propozycja złożenia wniosku mieszkaniowego, potem oświadczyny w rikszy.
Stajemy się świadkiem rozkwitu nowego uczucia- zupełnie nieplanowanego w ich jak najbardziej profesjonalnej umowie mieszkaniowej. Oczywiście jak to bywa w tego typu filmach, coś musi pójść nie tak jak powinno. Na horyzoncie pojawia się niesamowicie irytująca postać szefowej banku, która traktuje swoich pracowników, a zwłaszcza młodego Sanjaya jak niewolników. Z biegiem wydarzeń dowiadujemy się, że szefowa to kłamczucha i psychopatka a chłopak…no cóż jest zbyt delikatny i za mało stanowczy. To staje się powodem do rozwoju poważnych komplikacji w jego relacji z Kariną.
Film ogląda się przyjemnie. Historia się nie ciągnie, nie ma przesadnie wydłużonych dialogów i wątków. Postacie są dobrze zagrane, a muzyka wpada w ucho. Idealny na niedzielę. 
Serdecznie polecam. Moja ocena to mocne 7/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz