sobota, 15 maja 2010

Święta krowa


Wyobraźmy sobie, że idziemy ulicą indyjskiego miasta. Nie ważne czy to Delhi, Mumbai czy też mała tradycyjna wioska. Nie można ich nie zauważyć, wtapiają się w krajobraz. Krowy- chodzą po chodnikach( pod warunkiem że takie się zdarzą), chodzą po ulicy, leżą na rondach zakłócając ruch samochodów i tak już wystarczająco chaotyczny. Wchodzą na bazar, wyżerają warzywa ze straganów, zaglądają do śmietników w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Załatwiają się byle gdzie... Każda z nich ma lub miała właściciela.

" Najsłyniejsza święta krowa to niejaka Kamadhenu, co w sanskrypcie znaczy " krowa pragnień". Otóż Kamadhenu, z głową ślicznej kobiety i ciałem białej krowy, jest tak cudowna, że spełnia wszelkie życzenia. Pierwszą Kamadhenu, tą od której cały ród świętych krów się wywodzi, była niejaka Surabhi, matka bydła rogatego".


Jadąc przez Indie możemy zauważyć jeden nie zmieniający się element krajobrazu, uporządkowany- to krowie kupy.

" Wszędzie w całych Indiach, jak okiem sięgnąć - na polach, na placykach , na polankach, obok domów, na domach na dachach, na ulicach, na ghatach(stopniach na brzegach rzek) dojrzymy poukładane a to w kopczyki, a to w misternie wyjące się " warkocze" , a to w równe rzędy, a to w tworzące specyficzną fakturę na fasadach domów - suszące się w słońcu krowie placki".

Taki krowi placek ma wiele zastosowań, sadhu spalają je na popiół po czym smarują nimi całe ciało. To zabieg rytualny ale także ochraniacz przeciwsłoneczny. Mieszankę krowiego łajna z mlekiem, serwatką, klarowanym masłem ghi i krowim moczem rozcieńcza się tak, by powstał z tego napój, wielu pobożnych hindusów pije dla oczyszczania zarówno ciała, jak i duszy. W tym samym celu do niektórych napojów na bazie limonki i imbiru dodaje się też odrobinę krowiego moczu.
W Indiach bowiem uważa się, że wszystko co pochodzi od krowy, jest święte. Podstawowym przeznaczeniem krowiej kupy jest opał...

" Jeśli gospodyni chce zrobić z krowiej kupy wykładzinę podłogową, to miesza kupę z krowim moczem, gliną i wodą, tak że powstaje coś, co przypomina pastę. Łatwo daje się to rozsmarować po podłodze, a i można też rozłożyć przed domem. Taka podłoga jest trwała, jednolita kolorystycznie i " składnikowo", a także jest wspaniałym zabezpieczeniem przed wszelkiej maści robactwem. Daje przy okazji miłych zapach, a jak gospodyni ma zmysł estetyczny ( a najczęściej ma), to potrafi przed domem ułożyć ją w ciekawą kompozycję rombów, kwadratów, kół itp. "

" (...) święte krowy są w Indiach symbolem i synonimem wegetarianizmu. Gdyby bowiem każdy Indus postanowił żywić się mięsem, dajmy na to krowim, to Indie nie dałyby rady wyprodukować mięsa dla ponad miliarda ludzi. Potrzeba by pewnie z miliarda krów. Tyle może by się w jakiś sposób znalazło, ale jak je hodować i wykarmić? Przecież bydło potrzebuję nieustannie coś przeżuwać. Okazuje się, że bardziej się opłaca hodować dla ludzi warzywa, owoce, zboża, ryż, niż poświęcić te pola na produkcję zielonej żywności dla krów. Tu kłania się prosty rachunek ekonomiczny- krowa zeżre w postaci zieleniny wielokrotność swojej masy mięsnej. Nie opłaca się żywić mięsem, na którego wyprodukowanie zużyjemy wielokrotność jego masy w masie roślinnej, kiedy z tych produktów roślinnych można wyprodukować odpowiednio więcej pożywienia dla ludzi. " - " Moje Indie" J. Kret



2 komentarze:

  1. w polsce powinno sie nie jeść świnek bo badania wkazujom ze som bardzo inteligentne nie raz bardziej od psów ktos wymyslił nawet gry komputerowe dla tych biedaków wprawdzie prymitywne ale jakos im idzie a pozatym swinki oswojone merdajom nawet ogonkiem to co robiom w naszych żeżniach przerasta luckie możliwosci czym mniejsze koszty za ten przemysł tym wiencej cierpiom najzdrowsze som ryby powinny byc ziadane przynajmniej dwa razy w tygodniu

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć! Całkiem niedawno natknęłam się na twojego bloga i bardzo mi się podoba. Sama też mieszkam na razie w Indiach. Nie znalazłam odnośnika do kontaktu z Tobą, więc postanowiłam tutaj :-) Dodaję Cię do mojej listy i mam nadzieję, że będziemy miały szansę pogadać ;-) Jak będziesz miała ochotę zapraszam do siebie ;-) http://masalaola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń