czwartek, 24 grudnia 2009

Kiedy Anjali poznała Rahula...


Chcę wiedzieć, czy to miłość, która wędruje od wieków. Czy powiązała Nas jedwabną nicią.
कभी कभी सूरज कभी कभी वर्षा

On piękny, młody i bogaty. Ona równie piękna jednak uboga. Poznali się zakochali a on dla niej porzucił rodzinę i kraj. Zmienili dla siebie życie, stali się jednym tchem, jednym oddechem...Rahul bez wątpienia kochał Anjali, słuchał tego co mówiła, zawsze wiedział co powiedzieć. Można by rzec idealny...Anjali zostawiła dla niego ukochane Indie. Pełna poświęcenia kobieta pewna miłości...właśnie pewna. Biegali beztrosko po pustyni a sari zlewało się z błękitem koszuli.

To tylko film...tylko film.Mój " Rahul" nic nie mówi, wcale się nie odzywa.Nie długo tydzień będzie...Nie ma pustyni. Zamiast tego zaspy za oknem i biegający pies z wywalonym językiem. Nie słychać dzwięku bransoletek a tylko głos prezentera w telewizji. Nie słychać nic prócz nerwowego stukania palcami o blat biurka i przyspieszonego bicia serca. Ja też nie mam w sobie nic z Anjali...a może właśnie mam? Dlatego telefon milczy? Jedno jest pewne ślubu nie będzie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz